Sukcesem zakończył się międzyuczelniany integracyjny obóz narciarsko – snowboardowy organizowany przez JOYTRIP.PL oraz Klub Uczelniany AZS Uniwersytetu Gdańskiego. Kilkadziesiąt osób z Uniwersytetu, Akademii Medycznej, Politechniki oraz Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa spędzili razem naprawdę wspaniałe chwile.
Integracja na dobre rozpoczęła się już w autokarze, kiedy to uczestnicy zademonstrowali swoje talenty w konkursie karaoke. Po dotarciu do pensjonatu i krótkim odpoczynku ruszyliśmy na podbój słowackich stoków. Dwie grupy zaawansowania narciarzy oraz – po raz pierwszy w historii – także grupa snowboardzistów najpierw podlegli surowej weryfikacji sprzętu, a następnie dowiedzieli się, że tak naprawdę najważniejsze jest: „bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i… bezpieczeństwo”. Na dodatek pilot naszej wycieczki wraz z kierownikiem z UG Tomaszem Aftańskim oznajmili, że na obozie obowiązuje „zakaz robienia sobie czegokolwiek”;).
Sześć dni na stokach uczestnicy umilali sobie także bogatą ofertą wieczorną. Praktycznie nie było wieczoru, który nie byłby zagospodarowany. Graliśmy w Scrable (dzięki czemu znamy nowe słowa i wiemy, że nikt nie wygra z kapitanem…), Memory na dwa stoły (siła złego na jednego…), Kalambury (jak pokazać „Tajemnica brokeback mountain” ???), Psychologa (dowiedzieliśmy się o sobie naprawdę wiele…), odwiedziliśmy Aquapark Tatralandia (gdzie pobiliśmy wszystkie rekordy prędkości…), degustowaliśmy rodzime trunki w miejscowej winiarni (a przygrywała nam Słowacko – Polska kapela…). Nie ominęliśmy także integracji na parkiecie tanecznym, gdzie po raz kolejny okazało się, że brać studencka po prostu nie czuje zmęczenia, a najlepsze na popularne zakwasy są okłady z lodu…
Z pewnością był to najlepszy i najbardziej profesjonalny obóz, jaki udało nam się do tej pory zorganizować. Nasi instruktorzy: Adam Witek – narty i Tomek Halulko – snowboard, nie tylko oddawali się niemal w całości pasji nauczania, ale także brylowali kulinarnie. Na dodatek swoje uwagi potrafili przekazywać nawet po „węgiersku”. No i nie zapomnieli o upominku dla obozowych „walentynek”…
Konkludując pragniemy podziękować wszystkim tym, dzięki którym obóz doszedł do skutku. Uczestnikom pragniemy pogratulować wspaniałej postawy, która tchnęła w nasze serca sporo nadziei w młodych ludzi. Wierzymy, że nie był to ostatni wyjazd z AZS-em i już zapraszamy na kolejne nasze imprezy. A ci co nie byli niech żałują !